poniedziałek, 10 maja 2010

Zestaw Agility


Wszystkie 5 elementów Agility teraz w promocyjnej cenie! Agility Zestaw przeszkód do zabawy- kijki do slalomu, opona, dwa rodzaje tuneli i hopki !

teraz 879,00

OPŁACA SIĘ ? ;>















niedziela, 9 maja 2010

Nowy York :)

07.05 - 09.05 2010 - Fotorelacja z weekendu ;D
W rolach głównych:

P.Bryłka



P.Neka























Bryłka z Darią ;D





I wyjechali :(



A po odjeździe poopalała się z Fredziem :)



I Stellę odwiedziła :)


Koniec ...

czwartek, 6 maja 2010

Newsy !!

Nowe newsy xD !

Bardzo się cięszę, ponieważ za 3 lub 4 tygodnie kupujemy przeszkody ! Na początku składac się miałam ja i kolega, a teraz jeszcze jedna osoba nam w tym pomoże :). W trójkę mamy także zamiar założyć klub agility w Międzyrzeczu. Na razie nieoficjalny, a chętnych już mamy ! Jeszcze przed wakacjami ma odbyć się pierwszy trening ! Właśnie jutro idziemy z Moniką szukać wolnego stadionu z magazynem i się dowiadywać. Po wakacjach spróbujemy zrobic z niego oficjalny klub o nazwie "Focus". Trzymać kciuki !!! ;D

Odwiedzinki :)

Jutro wieczorem przyjeżdża w odwiedzinki Neka z Wrocławia (można zobaczyć w poście "Przyjaciele"). Będą u nas do niedzieli. Bardzo się cieszę po rzadko ich widzę. Ja będę miała towarzystwo i Bryłka także, nie będzie się nudzić ;]. Należy jej się trochę rozrywki. Neka to świetny york, na początku się boi ale potem się rozkręca. Pewnie jeszcze pojedziemy do Megi, to już w ogóle ferajna terrierów ;D. Będzie świetnie. Fotki gwarantowane :)

sobota, 1 maja 2010

Wycieczka :)

Dzisiaj u nas w bobowicku nie było pięknej pogody, ale było gorąco, w sam raz na długi spacerek. Zadzwoniłam po Kubę, czy wybierze się ze mną na wycieczkę po lesie. Po 30 min, przyszedł do mnie, spakowaliśmy plecak ( poidło dla psów, zabawki, smaczki, aparat i wodę) i w długą. Później, kiedy już byliśmy w lesie, powiedziałam Kubie żeby nagrał mnie jak Bryłka wskakuje mi na udo, a smycz położyłam gdzieś z boku. Po nagraniu filmiku, psy zaczęły szczekać, no to szybko poszliśmy. No i tak już w połowie drogi, kapnęłam się, że nie mam smyczy ! Szok ! Całą drogę biegłam do tego miejsca gdzie ją zostawiłam, ale całe szczęście nikt jej nie zwinął. Oczywiście musiałam się wracać. Robiliśmy zdjęcia, nagrywaliśmy filmiki. Psy biegały jak szalone, a my siedzieliśmy sobie na górce i gapiliśmy się na łabędzie :). Po 4 godzinach spaceru wróciliśmy, głodni i zmęczeni.
Załączam kilka fotek :D