piątek, 9 kwietnia 2010

Przyjacielski spacerek .

Wczoraj była piękna pogoda, więc postanowiłam wybrać się na spacer z przyjaciółką Agatą i jej psinką Teri (oczywiście z Bryłką). Na początku sobie pobiegałyśmy, a psy ganiały po lasach. Zatrzymałyśmy się na torach z których widać staw otoczony lasami i łąkami, mmm pięknie... Gdy tak siedzieliśmy sobie na torach, robiłyśmy zdjęcia, coś zaczęło trąbić, z daleka widać było nadjeżdżający pociąg. Szybko zwiałyśmy. Po chwili przeszedł koło nas jakiś facet z wilczakiem czechosłowackim, natomiast z drugiej strony szła jakaś babka z ONkiem i Cocerem. No i oczywiście psy zaczęły się gryźć, na szczęście my zapięłyśmy swoje pociechy. Bogu dzięki żadnemu psy się nic nie stało. Po spacerku wróciłyśmy głodne, zmęczone i brudne :). Załączam fotki ;D


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz