niedziela, 4 kwietnia 2010

Wielkanoc :)

Dzisiaj rano wstałam o 8:30, wykąpałam się i o 12 poleciałam do kościoła na Wielkanocną msze. Wracając pogadałam chwilkę z koleżankami, i migiem do domu. O 14 pojechaliśmy do babci na świąteczny obiadek. Była cała rodzina, bokserka Stella cioci, kundelek Maxiu babci i Bryłka :). Oczywiście przy obiedzie wszystkie psy żuliły przy stole, prosząc o kawałeczek mięsa. Później z kuzynami wzięliśmy psy i poszliśmy w długą do lasu :).. Po powrocie pokazałyśmy wszystkim "bryłkowe" sztuczki. Byli tak zachwyceni, że ,musiałam później uczyć Stellę komend, a ją cholernie trudno czegoś nauczyć. Na szczęście w miarę dobrze opanowała komendę "leżeć" :). Nadszedł czas na wielkanocne mini prezenciki. Ja dostałam kasę, a Bryłka 4 paczki przysmaków Pedigree, ciasteczka Lolo Pets i szampon Trixie do czarnej sierści :D.




2 komentarze: